3 powody, dla których warto wystartować w Bochni – Tomasz Zbroja

Rajd Ziemi Bocheńskiej zbliża się wielkimi krokami i już niedługo ponownie zobaczymy kierowców i pilotów walczących na trasach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Na oficjalną listę zgłoszeń jeszcze trzeba trochę poczekać, dlatego postanowiliśmy zapytać uczestników śląskiego czempionatu o to, dlaczego warto wystartować w małopolskiej imprezie.

(fot. Janusz Boruta)

Trzy starty w Rajdzie Ziemi Bocheńskiej ma za sobą Tomasz Zbroja, którego niebieskie Renault Clio jest doskonale znane wszystkim sympatykom RSMŚl. W zeszłym roku duet Zbroja/Kokoszka sięgnął po wicemistrzostwo Śląska, a teraz możemy oglądać ich na trasach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, gdzie identycznym samochodem rywalizują w Open 2WD.

– Prawdę mówiąc w mojej kolekcji brakuje mi pucharu za zwycięstwo w Rajdzie Ziemi Bocheńskiej, jednak niestety nie dam rady wystartować w tegorocznej edycji. W tym sezonie mamy inne priorytety i musimy się na nich skupić, w pełni poświęcając nasza uwagę mistrzostwom Polski. Jeśli jednak chodzi o to, dlaczego warto wystartować w tej imprezie, to na pewno z powodu odcinków specjalnych, które łączą ze sobą ciasne, techniczne partie oraz wysokie prędkości – tłumaczy Zbroja, któremu rok temu w walce o zwycięstwo przeszkodziła usterka wspomagania kierownicy.

Tomek Zbroja niestety nie mógł zaliczyć zeszłorocznego Rajdu Ziemi Bocheńskiej do udanych. Na przeszkodzie w walce o dobry wynik stanęły problemy ze wspomaganiem kierownicy (fot. Wojciech Anusiewicz).

– Drugim z powodów jest bardzo dobra organizacja rajdu. Nigdy nie ma żadnych problemów, a całość przebiega bardzo sprawnie i w przyjaznej atmosferze – dodaje Tomek.

– Na koniec wspomniałbym piękną pogodę oraz wielu kibiców na odcinkach specjalnych. W Bochni pogoda zazwyczaj dopisuje, a sama atmosfera jest inna. Przez to po prostu dobrze się jeździ w takim rajdzie – podsumowuje kierowca niebieskiego Clio.

Po wicemistrzostwie Śląska Tomek Zbroja postanowił przejść do RSMP (fot. Grzegorz Rybarski).