Różycki walczy o Bochnie

Choć sezon się już rozpoczął, to jednak nie wiadomo jeszcze kto zaliczy wszystkie tegoroczne rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Plany niektórych zostały pokrzyżowane choćby z powodu awarii, jak to ma miejsce w przypadku Piotrka Barana, a inni nie zdążyli jeszcze dopiąć programu. Jednym z takich zawodników jest Michał Różycki, który nie ma pewności, czy zobaczymy go na trasach Rajdu Ziemi Bocheńskiej.

Michał Różycki podczas Rajdu Ziemi Bocheńskiej 2017 (fot. studio3df.pl).

Czwarty zawodnik zeszłorocznych mistrzostw nie pojawił się w Baborowie, a jego start w drugiej rundzie stoi pod znakiem zapytania. Wszystko za sprawą przedłużającego się procesu budowy samochodu, który nie jest jeszcze gotowy. – Prawdę mówiąc nie wiem, czy pojawimy się w Bochni, ponieważ cały czas pracujemy nad autem. Jeśli zdążymy, to jak najbardziej wystartujemy. Składamy maszynę praktycznie od zera i przykładowo nie mamy jeszcze gotowego silnika. Do rajdu jest coraz mniej czasu, a my jesteśmy w lesie i dlatego nie mogę niczego obiecać – powiedział Różycki.

Michał Różycki i Paweł Słaboń wygrali Rajd Wisły w sezonie 2017 (fot. Janusz Boruta).

Wszystkich kibiców Michała należy jednak w tym miejscu uspokoić, gdyż pod znakiem zapytania stoi tylko Rajd Ziemi Bocheńskiej. Na kolejną rundę samochód powinien być już gotowy, a Michał planuje starty w pozostałych rajdach sezonu. – Najpewniej pojawimy się na trasie pozostałych rajdów mistrzostw Śląska. Może też wystartujemy w Tarmac Masters. Prawda jest jednak taka, że naszym głównym priorytetem jest już sezon 2019. Zobaczymy, co z tego wyjdzie – podsumował zwycięzca zeszłorocznej Wisły.