5. Rajd Ziemi Bocheńskiej: życiowy wynik Sordyla

W historii swoich startów w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Śląska Maciek Sordyl już kilka razy wbijał się do pierwszej dziesiątki, ale nigdy nie udało mu się ukończyć rajdu na podium. Aż do 3 czerwca.

fot. Janusz Boruta

Do tej pory najlepszymi wynikami kierowcy z Andrychowa były piąte miejsca wywalczone w sezonie 2016 w Rajdzie Zamkowym oraz w Rajdzie Ziemi Bocheńskiej 2015. W tym roku Maciej Sordyl jeździ z nowym – dosłownie i w przenośni – pilotem. Jego „umysłowym” jest Krystian Korzeniowski, który lewy fotel zamienił na prawy, a wyścigi – na rajdy. Krystian to zwycięzca jednej z polskich edycji Nissan GT Academy, czyli turnieju i programu, w ramach którego wyłaniano najlepszych kierowców w grze Gran Turismo 5. Dwójka zwycięzców krajowych eliminacji brała udział w finale na jednym z torów wyścigowych, gdzie byli sprawdzani i szkoleni przez takich zawodników jak np. Sebastien Buemi. Ten sukces otworzył Krystianowi drzwi do prawdziwych wyścigów. Kierowca z Bielska-Białej w sezonach 2013 i 2014 z powodzeniem ścigał się w Volkswagen Castrol Cup. 7. Rajd Zamkowy był debiutem Krystiana w roli pilota.

– Czwarty raz jechałem ten rajd. Dwa poprzednie starty były niezłe, ale cały czas liczyłem na więcej – mówił Maciek Sordyl po 5. Rajdzie Ziemi Bocheńskiej. – Drugie miejsce w generalce to jest chyba mój życiowy wynik. Odcinek Kamionna był dla nas wielkim wyzwaniem – bałem się tych spadań, w zeszłym roku chyba było tam trochę wolniej. Niepokoił nas też nawrót z przejazdem przez wodę, nie wiedzieliśmy co tam może się wydarzyć. Ale wszystko ułożyło nam się dobrze i nie mieliśmy większych problemów – zakończył Sordyl, który chwilę po zakończeniu drugiej rundy RSMŚl 2017 wydawał się jeszcze zaskoczony swoim sukcesem.

Maciej Sordyl po 5. Rajdzie Ziemi Bocheńskiej: